Używany potocznie zwrot praca na czarno kojarzony jest powszechnie z sytuacją, w której pracodawca zatrudnia pracownika bez zawarcia pisemnej umowy o pracę, w oparciu o ustne ustalenia co do zajmowanego stanowiska, rodzaju wykonywanej przez pracownika pracy czy wynagrodzenia. Zaznaczyć należy na wstępie, iż zawarcie ustnej umowy o pracę jest dopuszczalne i nie ma mowy o zatrudnianiu na czarno w takim wypadu, o ile pracodawca dopełni swojego podstawowego obowiązku i potwierdzi pracownikowi na piśmie warunki umowy przed dopuszczeniem go do pracy.
Najczęściej jednak zatrudnianie na czarno polega na wykonywaniu przez pracownika pracy bez potwierdzenia na piśmie zawartej z nim umowy przez dłuższy okres czasu. O charakterze pracy na czarno nie decyduje jednakże tylko brak pisemnej umowy. Ważne jest również kilka innych aspektów.
Przepisy prawa pracy posługują się w tym zakresie pojęciem nielegalnego zatrudniania lub nielegalnej innej pracy zarobkowej. Ustawowa definicja „pracy na czarno” została określona w art. 2 ust. 1 pkt 13 ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Zgodnie z powołanym przepisem nielegalne zatrudnienie lub nielegalna inna praca zarobkowa to w szczególności zatrudnienie przez pracodawcę osoby bez potwierdzenia na piśmie w wymaganym terminie rodzaju zawartej umowy i jej warunków oraz niezgłoszenie osoby zatrudnionej lub wykonującej inną pracę zarobkową (czyli np. zatrudnionej na podstawie umowy zlecenia) do ubezpieczenia społecznego, podjęcie przez bezrobotnego zatrudnienia, innej pracy zarobkowej lub działalności bez powiadomienia o tym właściwego powiatowego urzędu pracy, zatrudnienie osoby bezrobotnej bez powiadomienia właściwego powiatowego urzędu pracy, powierzenie wykonywania pracy cudzoziemcowi, nieposiadającemu zezwolenia na pracę w wypadkach, gdy jest ono wymagane.
Dla pracodawcy zatrudnianie na czarno niesie ogromne ryzyko, ale też poważne oszczędności finansowe i czasowe, związane chociażby z faktem, iż zatrudniając pracowników nielegalnie pracodawca nie dopełnia w stosunku do nich swoich podstawowych obowiązków: nie kieruje ich na badania lekarskie i szkolenia BHP (pisaliśmy m.in. Czy szkolenie BHP wlicza się do czasu pracy), nie prowadzi dla tych pracowników akt osobowych i innej dokumentacji pracowniczej, nie ewidencjonuje czasu pracy itp.
Największe korzyści z zatrudniania na czarno pracodawca odnosi w kwestiach finansowych, przy czym zaznaczyć należy, iż korzyści te odnosi również pracownik. Przykładowo zatrudniając legalnie pracownika z wynagrodzeniem w kwocie 2000 zł miesięcznie brutto, pracownik na rękę dostanie około 1459 zł, natomiast ze względu na fakt, iż część ubezpieczeń pracownika finansowana jest ze środków pracodawcy, całkowity koszt zatrudnienia tego pracownika wyniesie po stronie pracodawcy około 2415 zł (nie mówiąc już o kosztach badań lekarskich, szkoleń itp.).
W wypadku zatrudniania z tym samym wynagrodzeniem, pracownik otrzyma na rękę 2000 zł i jest to również całkowity koszt zatrudnienia po stronie pracodawcy (poczytaj więcej: zasady rozliczania składek i lista płac). Jak widać, oszczędności są spore. Zaznaczyć od razu jednak należy, iż w znacznej części przypadków pracownicy sami godzą się na pracę na czarno (chociażby ze względu na zarobki), nie mając jednak świadomości, iż nie podlegają ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy, co może mieć negatywne konsekwencje chociażby z punktu widzenia zasiłków chorobowych czy macierzyńskich, braku stażu pracy w trakcie nielegalnego zatrudnienia, który może mieć wpływ na inne uprawnienia, jak chociażby prawo do urlopu w zwiększonym wymiarze.
Konsekwencje dla pracodawcy, który zatrudnia na czarno
Jeśli w trakcie postępowania kontrolnego, prowadzonego przez przedstawiciela inspekcji pracy stwierdzi on, iż pracodawca nie potwierdził pracownikowi na piśmie zawartej umowy, może na podstawie art. 281 kodeksu pracy nałożyć na pracodawcę mandat karny. Co więcej, kontroler inspekcji pracy ma możliwość skierowania do właściwego sądu wniosku o ukaranie pracodawcy, a sąd może orzec grzywnę, która w takim wypadku wynieść może nawet 30 tysięcy złotych. Należy w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, iż taki mandat czy grzywna nie zawsze zakończą sprawę, gdyż ta może się skończyć pozwem o ustalenie istnienia stosunku pracy za okres, w którym pracownik pracował nielegalnie.
W wypadku zatrudniania na czarno pracodawca z reguły nie zgłasza pracownika do ubezpieczeń. Jeśli ten fakt zostanie ujawniony przez kontrolera inspekcji pracy, zawiadamia on o tym fakcie Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a warto w tym miejscu podkreślić, iż zgodnie z treścią art. 98 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, kto, jako płatnik składek albo osoba obowiązana do działania w imieniu płatnika nie zgłasza wymaganych ustawą danych (czyli również nie zgłasza zatrudnianego pracownika do odpowiednich ubezpieczeń) bądź nie dopełnia obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne w przewidzianym terminie, podlega karze grzywny do 5.000 zł.
Niezależnie od powyższego na podstawie art. 122 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy pracodawca, który nie zgłasza wymaganych danych lub zgłasza nieprawdziwe dane, mające wpływ na wymiar składek na Fundusz Pracy, podlega karze grzywny nie niższej niż 3.000 zł.
Konsekwencje podatkowe dla pracodawcy w razie stwierdzenia zatrudniania na czarno
Oprócz sankcji, związanych z brakiem potwierdzenia na piśmie umowy czy brakiem zgłoszenia pracownika do ubezpieczeń i uiszczania należnych składek ZUS, pracodawcy grożą konsekwencje, wynikające z przepisów podatkowych. Nawiązując do powyższego przykładu, zatrudniając legalnie pracownika z wynagrodzeniem w wysokości 2000 zł brutto, pracodawca uiszcza zaliczkę miesięczną na podatek dochodowy w wysokości około 111 zł (jak się liczy zaliczkę na podatek dochodowy możesz poczytać w artykule Przykładowa lista płac, o którym pisałem powyżej). Tymczasem wypadku pracy na czarno oczywiście o żadnym podatku nie ma mowy. O fakcie zatrudniania na czarno kontroler inspekcji pracy informuje właściwy urząd kontroli skarbowej, a ten może w stosunku do pracodawcy wszcząć postępowanie karnoskarbowe lub wykroczeniowe, które z reguły również kończy się nałożeniem na pracodawcę wysokich grzywien.
Co grozi pracownikowi za pracę na czarno?
Pracownik, który pozostaje zarejestrowany jako osoba bezrobotna w powiatowym urzędzie pracy, ma obowiązek poinformowania w ciągu 7 dni od dnia podjęcia zatrudnienia (w tym również zatrudnienia na czarno) lub innej pracy zarobkowej właściwego urzędu pracy o tym fakcie. Jeśli tego nie uczyni, może zostać ukarany grzywną w wysokości nie niższej niż 500 złotych. Wynika to wprost z treści art. 119 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Dodatkowo naraża się na postępowanie wykroczeniowe w związku z faktem, iż z tytułu jego wynagrodzenia nie są odprowadzane zaliczki na podatek dochodowy (dochodzi do naruszenia przepisów prawa podatkowego.
Pracownik nie ponosi żadnej odpowiedzialności karnej za to, że podjął zatrudnienie na czarno. Potwierdzenie na piśmie zawartej umowy czy zgłoszenie do ZUS należy do obowiązków pracodawcy, z tego tytułu żadne sankcje nie mogą zatem dotykać pracownika.
Moj znajomy pracodawca tez zatrudnia ludzi na czarno. Oni na to sie godza, bo sa na rencie.
Nie jest to do końca bezpieczne. Po pierwsze konsekwencje dla pracodawcy mogą być poważne, a po drugie – co w razie ewentualnego wypadku? A co, jeśli ten proceder wyjdzie na jaw i ZUS cofnie renty?
lepiej pracować za granicą i tam płacić podatki kokosów niema ale emerytura za to będzie konkretna, o naszej służbie zdrowia nic pozytywnego się nie da napisać bez kolejek to tylko politycy się leczą a przecież to nie oni płacą podatki . wymiar sprawiedliwości inny jest dla biednych inny dla bogatych. przywileje pracownicze są zabierane wiek emerytalny podwyższany , pomoc społeczna to mit . dziwie się że ludzie w takim kraju płacą podatki.
czytalem i czytalem i xxxxxxx wiem wiec lepiej siedziec na xxxxxxxx i czekac za wywaleniem z mieszkania takie prawo polskie
Mogą skoczyc takiemu pracodawcy. Mam znajomego u którego w sklepach wszyscy pracuja na czarnio.Miał kontrole i dalej tak robi.
Mandat 500 zł to jest nic w porównaniu z oszczednosciami .
Najgorsze jest to że pracownicy o tym nic nie wiedza że pracuja na czarno
A ja tez zglosilem takiego delikwenta. Nie placil, obiecywal umowe, umowy nie bylo przez 2 lata. Bylem zarejestrowany jako bezrobotny i przez te 2 lata to potwierdzalem, bo szef prosil. Nalozylii na mnie kare 500 zl, a szef musial za mnie zaplacic ponad 15 tys!! Plus ma sprawe cywilna o zwrot naleznosci i inspekcje co jakis czas na karku. Jak na razie dostalem po kieszeni, a pieniedzy nadal nic, ale juz nikogo tak nie zrobi, a placic Urzedom musi i mysle, ze tez od niego wyciagne.
Już ma dość kolejnego „ściemniania” pracodawcy.O legalnym zatrudnieniu nie było mowy właściwie zawsze.Teraz jestem podirytowany ponieważ kolejny pracodawca nie wywiązuje się z umowy(ustnej) i nie płaci.Jestem chyba takimi faktami do obrzydzenia zmęczony.Pisemko skierowałem wczoraj do PIP i czekam jaki będzie rezultat.Odpiszę tutaj ponieważ muszą mi przysłać odpowiedz
Pracodawca który nie odprowadza składek za pracownika i zatrudnia bez umowy, może zapłacić nawet do 30 tys zł kary.
Przeglądałem internet żeby się upewnić jak to właśnie wygląda. Teraz wszystko jest już jasne Dzięki za długą i konkretna wypowiedź