Najogólniej mówiąc, dyżur w pracy to pozostawanie w gotowości do pracy w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę. Pracodawca może zobowiązać pracownika do pozostawania poza normalnymi godzinami pracy w gotowości do pracy, w zakładzie pracy lub innym miejscu wskazanym.
Jeśli podczas dyżuru pracownik nie wykonywał pracy, to czas dyżuru nie jest wliczany do czasu pracy. Przykładowo pracodawca zlecił pracownikowi pozostawanie na dyżurze w domu pod telefonem, ale nie zadzwonił, więc pracownik pracy nie świadczył.
Czas takiego dyżuru nie będzie zatem wliczany do czasu pracy pracownika. Jeśli natomiast pracodawca zadzwonił i polecił pracownikowi wykonanie określonych czynności, to czas dyżuru będzie wliczany do czasu pracy pracownika, a w zamian za czas takiego dyżuru pracodawca powinien oddać pracownikowi czas wolny w wymiarze, w jakim pracownik dyżurował (w całości za czas dyżuru, nie tylko za czas realizacji zadań w trakcie dyżuru).
Jeśli pracodawca nie może oddać czasu wolnego, powinien pracownikowi zapłacić.
Wynagrodzenie za dyżur pracownika
Co do zasady praca na dyżurze jest pracą, wykonywaną w godzinach nadliczbowych, zatem pracodawca powinien pracownikowi zapłacić – oprócz normalnego wynagrodzenia, także odpowiednie dodatki, z tytułu pracy w nadgodzinach, odpowiednio 50 % za pracę w nadgodzinach z przekroczeniem wymiaru dobowego pracownika w dniu roboczym albo w soboty, oraz 100 % za pracę w nadgodzinach w nocy, niedziele, święta oraz za przekroczenie norm średniotygodniowych.
Limity dyżurów
Pracodawca, zlecając pracownikowi pozostawanie na dyżurze powinien pamiętać, iż także i w tym wypadku obowiązują pewne limity. Przede wszystkim czas dyżuru nie może naruszać prawa pracownika do nieprzerwanego odpoczynku dobowego (11 godzin) i tygodniowego (35 godzin). Dlatego też jeśli pracodawca zamierza zlecać dyżury swoim pracownikom, powinien mieć na względzie, że pracownik może pozostawać w gotowości do pracy tylko określony czas.
Jeśli zatem pracownik pracuje normalnie w danym dniu 8 godzin, a pracodawca poleci mu w tym dniu pełnienie dyżuru, dyżur taki może trwać maksymalnie 5 godzin (8 godzin pracy + 5 godzin dyżur = 13 godzin, a pozostałe 11 godzin pracownik w danej dobie odpoczywa).
Ważne!!!
Za nieprzestrzeganie przepisów o czasie pracy, w tym również nieprzestrzeganie dobowych i tygodniowych okresów odpoczynków pracownika, pracodawcy grozi grzywna.
Podkreślić należy, iż dobowy odpoczynek co do zasady nie przysługuje pracownikom, zarządzającym w imieniu pracodawcy zakładem pracy.
Czy na dyżur potrzebna jest zgoda pracownika? Kiedy pracownik ma prawo odmówić pełnienia dyżuru?
Jeśli pracodawca zleca pracownikowi pozostanie na dyżurze, pracownik co do zasady nie może odmówić. Pracodawca ma bowiem prawo organizować dyżury, jeśli istnieje obawa, że może pojawić się pewna okoliczność, wymagająca obecności pracownika w pracy. Polecenie dyżuru jest zatem dla pracownika wiążące, bez względu na to, czy pracownik ma jakieś inne plany na ten dzień.
Sprawdź także: Czy pracownik może odmówić nadgodzin
Pracownik ma obowiązek pełnienia zleconego dyżuru w określonym miejscu i czasie. Oczywiście pracodawca na prośbę pracownika może go zwolnić z pełnienia dyżuru i w jego miejsce wskazać inną osobę, jeśli konieczność dyżurowania nadal istnieje.
O tym, że pracownik nie może odmówić pozostawania na dyżurze stwierdza chociażby jedna z podstawowych zasad pracy – zasada dbałości pracownika o dobro zakładu pracy. Zgodnie z treścią wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1974 roku sygn. I PR 47/76 pracownik ma obowiązek do wykonywania w interesie zakładu pracy w szczególnych sytuacjach czynności, wykraczających poza zakres obowiązków świadczenia pracy.
Jednocześnie warto podkreślić, iż nieuzasadniona odmowa pełnienia dyżuru może być uznana za naruszenie obowiązków pracowniczych i skutkować w efekcie np. rozwiązaniem umowy o pracę.
Kiedy można zlecić pracownikowi dyżur
Zawsze. Pracodawca może zobowiązać pracownika do pozostawania na dyżurze w każdym dniu tygodnia (również w dni wolne od pracy, niedziele i święta). Ważne jednak, aby pracodawca wykazał, iż zlecenie dyżuru było uzasadnione jego szczególnymi potrzebami (np. organizacja spotkania z gośćmi zza granicy, którzy będą w Polsce w niedzielę).
Przepisy kodeksu pracy nie określają, w jakie dni pracodawca może, a w jakie nie może zlecić dyżuru. Jedyne ograniczenie w tym zakresie to wymienione powyżej normy odpoczynku dobowego i tygodniowego.
Komu można zlecić dyżur
Przede wszystkim pracodawca musi pamiętać, iż nie może zlecić pozostawania na dyżurze każdemu pracownikowi. Wynika to poniekąd z faktu praca w trakcie dyżuru jest pracą w nadgodzinach, a niektórzy pracownicy mają ustawowy zakaz pracy w godzinach nadliczbowych.
Oczywiście dyżur, w trakcie którego pracownik nie podjął pracy nie będzie jego pracą w nadgodzinach, ale zlecając dyżur pracodawca ma świadomość, że może pojawić się konieczność wykonania określonej pracy, a jej wykonanie z pewnością byłoby już pracą w nadgodzinach. Zakaz pracy w nadgodzinach dotyczy np. koniec w ciąży, pracowników młodocianych, niepełnosprawnych itp.
Dyżur pod telefonem
Jeśli pracodawca zleca pracownikowi np. dyżur „pod telefonem komórkowym” twierdząc, iż pracownik komórkę może mieć przy sobie i nie ogranicza się w ten sposób do pozostawania w jednym miejscu, a w związku z tym nie będzie to dyżur, to pozostaje w błędzie.
Zgodnie z treścią wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2011 roku pozostawanie w gotowości do świadczenia pracy po wezwaniu przez pracodawcę za pomocą środków porozumiewania się na odległość (w tym telefonem komórkowym), jeśli pracownik ma obowiązek stawić się w pracy w wyznaczonym czasie, jest dyżurem.
Dyżur pod telefonem komórkowym jest zatem dyżurem, pełnionym nie w zakładzie pracy, ale w innym miejscu wskazanym przez pracodawcę. Taka forma dyżuru jest dla pracownika wygodna, bowiem nie jest on związany poleceniem pozostawania w jednym określonym miejscu i może w miarę swobodnie przemieszczać się (byleby miał możliwość na wezwanie pracodawcy stawić się w zakładzie pracy.
Zaznaczyć należy na koniec, iż zlecając dyżury pracodawca musi mieć również świadomość, iż nie Kady rodzaj pracy może pracownikom na dyżurze polecić. Jeśli np. istnieje konieczność pełnienia dyżuru w magazynie firmy (ze względu na oczekiwanie na dostawę towaru), to taki dyżur pracodawca może zlecić magazynierom, a nie np. sekretarce.
Czytaj także: wymiar czasu pracy osoby niepełnosprawnej na 1/2 etatu
Wynika to z faktu, iż obowiązek pozostawania na dyżurze dotyczy gotowości do świadczenia pracy wynikającej z umowy (tutaj więcej na temat wydawania poleceń spoza zakresu czynności pracownika). Dyżur nie oznacza jednak, iż pracownik może wykonywać jedynie pracę, którą ma zapisaną w umowie. Z charakteru umowy o pracę wynika bowiem, iż pracownik w określonych okolicznościach może też wykonywać inną pracę, przy czym praca ta musi odpowiadać kwalifikacjom pracownika, a pracownik musi mieć fizyczne możliwości wykonania jej.
Masz jakieś pytania czy wątpliwości? Podziel się w komentarzach.
Witam,
Widzę, że temat bardzo stary, ale dla mnie aktualny… więc pozwolę sobie zapytać…
Sytuacja wygląda następująco: tygodniowo 5 dni pracy na jedną zmianę + średnio 2x dyżur po 16 godz i jeden 24 godz w weekend (są 3 osoby, wszyscy 8h w pracy + podział dyżurami, bo ktoś musi być pod telefonem 24h/7d)
Czy można się domagać odszkodowania od pracodawcy za taki „przymus” bycia w gotowości?
Pracodawca uważa, że skoro często w czasie dyżuru nic nie robimy, to te 16 h dyżuru staje się czasem odpoczynku i wszystko jest ok.
pracuję w dużej sieci handlowej,ponad 200 sklepów,w równowaznym systemie pracy po 12 godzin,rozliczanym miesiecznie. tylko w moim oddziale bezpośrednia przełozona przymusiła pracownice do podpisania zgody na dyżury telefoniczne na wypadek choroby innego pracownika bądź zwiększonego ruchu( wedle kaprysu kierownika ).Grafik poprzeplatany tymi dyzurami wyglada tak,że tworza się „ciągi”nawet po 11 dni do dyspozycji pracodawcy,czy czasem nie jest to naruszenie prawa ? a może to jest odpowiedź na moje pytanie ? :
Wskazówka: Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, czas pełnionego przez pracownika dyżuru „pod telefonem” poza zakładem pracy nie może być traktowany jako jego czas odpoczynku w rozumieniu art. 132 i 133 Kodeksu pracy (czyli jako jego czas prywatny), a z drugiej strony nie jest to czas pracy (gdy w tym czasie pracownik nie świadczy pracy). Zdaniem Sądu Najwyższego pozostawanie pracownika w gotowości do wykonywania pracy po wezwaniu go przez pracodawcę za pomocą środków porozumiewania się na odległość („pod telefonem”), jeżeli pracownik ma obowiązek stawić się do pracy w wyznaczonym czasie, jest dyżurem w innym wyznaczonym miejscu w rozumieniu art. 1515 § 1 Kodeksu pracy. Dyżurem pozazakładowym jest więc także dyżur „pod telefonem komórkowym”, w trakcie którego pracownik musi mieć włączony telefon, licząc się z koniecznością świadczenia pracy po wezwaniu przez pracodawcę i stawieniu się w miejscu świadczenia pracy w określonym czasie. Tak dyżurującemu pracownikowi należy zapewnić okresy odpoczynku na podstawie art. 132 i 133 Kodeksu pracy. Niezapewnienie tego odpoczynku uzasadnia zaś domaganie się od pracodawcy zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego (prawa do odpoczynku) na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego (wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2011 r., sygn. akt II PK 115/11, LEX nr 1125093)
witam…
pracuje po 12godzin dziennie na umowe o prace. wyrabiam normatyw czyli mam okolo 14 dni wolnych w miesiacu. w te dni gdy mam wolne obowiazkiem moim jest wyznaczenie sobie 5 dni dyzurów pod telefonem ( w razie jakby pracodawca mnie potrzebowal). pytanie moje jest nastepujace… czy cala ta procedura jest zgodna z prawem i czy miesiac wczesniej musze takie dni sobie wyznaczyc ? ( pracuje rowniez w weekendy- w soboty rowniez po 12 h )
Witam,
mam dwa pytania:
– jaki czas wcześniej pracodawca powinien poinformować pracownika o tym, że danego dnia będzie pełnił po pracy/przed pracą dyżur? Czy może godzinę przed końcem pracy poinformować, ze pracownik zostaje 2 godziny dłużej w pracy na dyżurze?
-czy jeśli pracownik nie odbierze telefonu( pracodawca dzwoni na tel. prywatny pracownika, nie służbowy) w sprawie stawienia się na dyżur, czy pracodawca może wobec pracownika zastosować karę bądź zwolnienie z pracy za działanie na szkodę pracodawcy?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Witam
Przepisy kodeksu pracy nie precyzują, w jakim czasie pracodawca może polecić pracownikowi pozostanie na dyżurze. To, w jakim czasie powinien to zrobić uzależnione jest z jednej strony od stanowiska, na jakim pracuje pracownik, a z drugiej strony od momentu wystąpienia szczególnych potrzeb po stronie pracodawcy, które zmuszają go do polecenia pracownikowi dyżurowania. Są określone grupy pracowników, które mogą odmówić pozostania na dyżurze (np. niektóre osoby opiekujące się dziećmi), ale co do zasady pracownik ma obowiązek podporządkowania się poleceniu pracownika.
Z kolei nieodebranie telefonu od pracodawcy, „wzywającego” pracownika do stawienia się na dyżur również uzależnione jest od wymienionych powyżej czynników. Oczywiście pracodawca nie może wyciągać konsekwencji w stosunku do pracownika, który z przyczyn od siebie niezależnych nie był w stanie odebrać telefonu (również prywatnego), ale z drugiej strony, nie każdego pracownika można w ten sposób zobowiązać do dyżurowania. Jeśli np. pracownik pracuje na stanowisku informatyka, a jako jedyna osoba w firmie posiada dane do logowania do serwerów, kont itp., to taki informatyk nie może zostać zastąpiony przez inną osobę, można go zobowiązać do dyżurowania pod telefonem, jednakże również nie można bezwzględnie wymagać od niego aby w każdej sytuacji odbierał telefon od szefa (pracownik może być w tym czasie na basenie, uczestniczyć w uroczystościach kościelnych itp.).
Konkludując: odmowa odebrania telefonu w trakcie dyżuru może być przyczyną wyciągania konsekwencji służbowych, nieodbieranie telefonu od pracodawcy, który dopiero chce wezwać pracownika na dyżur, nie może być taką przyczyną (o ile pracodawca nie dawał wcześniej do zrozumienia, że może pojawić się taka konieczność i że pracownicy mogą spodziewać się telefonów z poleceniem stawienia się na dyżur).
Dziękuję za odpowiedź, takiej informacji potrzebowałam.
Mam pytanie odnośnie:”(o ile pracodawca nie dawał wcześniej do zrozumienia, że może pojawić się taka konieczność i że pracownicy mogą spodziewać się telefonów z poleceniem stawienia się na dyżur)”?
U mnie w pracy jest sporządzany grafik na cały miesiąc, przykładowo w grafiku mam kilka dni w których po pracy lub przed pracą mam wstawiony dyżur, czyli można to uznać, że pracodawca dał mi wcześniej do zrozumienia, że mogę spodziewać się telefonu z poleceniem stawienia się na dyżur i mam obowiązek stawienia się w pracy?
Dzień wcześniej przed „dniem z dyżurem”nie dostaję informacji, że powinnam przyjść na dyżur, tylko pracodawca dzwoni do mnie o 12 w dniu z wstawionym dyżurem i informuję, że powinnam przyjść na 13 do pracy, czy wtedy jeśli nie odbiorę telefonu mogą zostać wyciągnięte konsekwencje służbowe?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Witam
A czy zakład pracy to jakaś placówka medyczna? Proszę napisać (bez nazwy, chodzi tylko o rodzaj działalności)
całodobowe call center- obsługa telefoniczna klienta
I jeszcze jedno pytanie:
czy pracodawca może wymagać ode mnie, abym w następnym miesiącu w grafiku określiła w jakie dni mogę mieć takie dyżury?
Witam. Jeżeli rozumiem, najgorszy scenariusz to pozostawanie w dyspozycji pracodawcy przez 13h dziennie od poniedziałku do soboty (6dni), tydzień w tydzień, bez jakiejkolwiek rekompensaty, jeżeli nie było żadnego incydentu? Jednak przebywając ciągle na dyżurze nie mogę wypić małego piwa (gotowość przemieszczenia się samochodem) ani pójść z rodziną do kina/teatru (telefon musi być ciągle włączony)… Czy dochodzi tutaj już do absurdu, że na Święta, ustawowo wolne od pracy, muszę brać urlop by zwolnić się z dyżuru i móc wyjechać gdzieś dalej do rodziny?
Proszę mi powiedzieć, że się mylę.
Pracuję jako informatyk na umowę na czas nieokreślony. Gdy podpisywałem umowę 2 lata temu, nie było żadnej mowy o dyżurach, ani zapis taki nie znalazł się na karcie moich obowiązków. Czy nagłe wprowadzenie dyżurów, nie uprawnia mnie do np. rozwiązania umowy bez konsekwencji (tj. spłacanie umów lojalnościowych za szkolenia)?
Pracodawca nie powinien zlecać pracownikowi stałych dyżurów. Nie ma pełnej swobody w dysonowaniu czasem wolnym pracownika. Pracodawca musi mieć na względzie normę dobową i normę średniotygodniową czasu pracy pracownika. Z kolei niedopuszczalne jest, aby brał Pan urlop wypoczynkowy na dni ustawowo wolne od pracy, z urlopu wypoczynkowego pracownik korzysta tylko w dniach roboczych.
Pracodawca nie musi (ale może) regulować kwestii dyżurów ani w umowie o pracę, ani w regulaminach pracy czy wynagradzania. Obowiązek dyżurowania, jeśli pracodawca ma takie potrzeby, spoczywa na pracowniku bezpośrednio na mocy przepisów kodeksu pracy (z pewnymi wyjątkami, dotyczącymi pracowników, którzy mogą odmówić pozostawania na dyżurze). Nagłe wprowadzenie dyżurów nie jest zmianą treści stosunku pracy ani warunków umowy, więc pracodawca dyżury takie może wprowadzić. Nie może ich jednak nadużywać w stosunku do pracowników (czyli niedopuszczalne jest permanentne dyżurowanie).
I jeszcze jedno pytanie. Jeżeli w równoważnym systemie pracy pracuję godz 12 to ile dodatkowo mogę mieć dyżuru?
A czy pracodawca może zobowiązać mnie do pracy w systemie 8 godzin pracy w biurze + 16 godzin dyżuru pod telefonem i tak od pon godz 8:00 do soboty godz 8:00. Od tejże soboty 8:00 do pon 8:00 dyżur 48 godz gdzie pewne jest podjęcie pracy? Czyli notoryczny tygodniowy dyżur minus 40 godz spędzonych w biurze. Mój system pracy to równoważny, maks 10 godz przeciętnie 40 godz tygodniowo w trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym.
Proszę sprecyzować – ma Pan na myśli dyżur 16 godzin na dobę? Po zakończeniu dniówki pracowniczej? Czyli łącznie praca i dyżur przez 24 godziny? Proszę też doprecyzować – pisze Pan o wymiarze dobowym max 10 godzin, a w kolejnym komentarzu o 12 godzinach.
Dokładnie tak, w dni robocze dniówka 8 godzin w biurze + 16 godzin dyżur na tel w domu ( zasadniczo zawsze ten telefon się odzywa, kierowcy lub klient )+ weekend dyżur w domu na tel , gdzie jest pewność że podjęta będzie praca.
Ten drugi komentarz to bardziej z ciekawości.
A proszę mi jeszcze powiedzieć, w jakiej branży Pan pracuje i na jakim stanowisku, w szczególności kierowniczym? Bez podawania szczegółowych danych, tak ogólnie bardzo, bo mam poważne wątpliwości w zakresie takich dyżurów. Co do zasady niedopuszczalne jest, aby pracownik pracował zgodnie z ustalonym harmonogramem, a cały pozostały czas w ciągu doby przebywał na dyżurze.
branża transportowa, stanowisko dyspozytora. Stanowiska wyższe to menager wykonawczy, dyrektor, prezes.
A czy dostaje Pan na piśmie polecenia pozostania na dyżurze pod telefonem poza wyznaczonymi godzinami pracy? Absolutnie niedopuszczalna jest sytuacja, aby Pan pracował np. 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu, a pozostały cały swój wolny czas dyżurował pod telefonem.
Polecenia pisemnego nigdy nie było. Przełożeni zakładają że jest to nijako wpisane w naszą pracę. Fakt że juz sie przyzwyczaiłem że ileś dni w iesiącu poświęcam dla firmy.Problem jest gdy częstotliwość takiego „gratisowego” dyżurowania ma się z jakiegoś powodu zwiększyć, np choroba innego pracownika.
Jak powinien rozliczyć mnie paracodawca za dyżur pod telefonem.
Jestem kierowcą. Wynagrodzenie polega na zapłacie za fracht. I tak płaci pracodawca. Nie chce płacić za oczekiwanie aż sam znajdzie jakiś fracht.
Przykład: pomiędzy jednym frachtem a drugim w okresie 14 dni czekałem na pracę – pełnłem dyżur w domu. Jak powinien mi pracodawca wypłacić.
Proszę o informację, czy pracuje Pan w oparciu o umowę o pracę oraz czy otrzymuje Pan polecenia pozostawania na dyżurze od pracodawcy.